Zrobiłam dziś kolejne klipsy i mam w związku z tym kilka przemyśleń.
Pierwsze co zauważyłam, jeszcze przy mojej pierwszej bransolecie, to to , ze nie opłaca się kupować sznurków w promocji. Dostałam pogięte i pomarszczone,na nic zdało się moczenie i prasowanie, bardzo źle się pracuje z takim materiałem, ucieka spod palców.
Drugie to sam klips. Nigdy nie nosiłam, i nie wiem jak się sprawdzi.
Może ktoś testował, ma jakieś doświadczenia? Była bym wdzięczna za uwagi.
I jeszcze, jak kleicie kaboszony? czy jest jakiś sposób, albo klej,
na szewski mnie wydaje się zbyt miękkie, a na kropelkę za twarde.
Na koniec moje dzisiejsze dzieło.
Uniwersalne, zachowawcze.
Witam:). Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Ze sznurkami masz rację, kupuj tylko sznurki Pegi - są najlepsze! A praca z nimi przyjemniejsza:).
OdpowiedzUsuń