Odkąd pamiętam, chciałam mieć w kolekcji kameę.
Przy zamawianiu sznurków i kaboszonów, zamówiłam również śliczne kamee.
W wielu koralikowych blogach widziałam pięknie oprawione w koraliki kamee, jednak nei mam tyle nerwów.
Mój dzień dzisiejszy zaowocował takim wisiorkiem.
Tradycyjnie na długim sznurku.
Radość moja przyćmiła fakty, ze jest południe i pełne słońce.
Zmieniłam tez tło, z uwagi na długość sznurka, wisi sobie zawieszka na drzewie.
Jeszcze jedna kamea jest, ktoś chętny? Jakieś sugestie kolorystyczne?
Na betonie też zrobiłam.
Zrobiłam tez sznurkową bransoletkę, wg wskazówek, które znalazły się na blogu Pasartu, ale zdjęcie dodam w nocy, bo mi to słońce nie pasuje.
Miłego dnia.
Ja chce kameę!!! jeszcze pytasz?!
OdpowiedzUsuńMówisz i masz :)
OdpowiedzUsuń