Na początku posta, chciałam przeprosić wszystkich, który zaglądają na bloga.
Niestety nie zawsze połączenie z internetem pozwala mi otworzyć blog, mój czy kogokolwiek. Mieszkam w komunikacyjnej czarnej dziurze, powoli zaczęłam to już akceptować .
Teraz przedstawię, jak zmieniam koncepcje i doszywam, zmieniam, pruję.....
Przedstawiłam kiedyś zazdrośniki, obecnie zachciało mi się je dociążyć, rozweselić i ogólnie poszaleć.
obecnie wyglądają tak
i nie jestem pewna, czy to już koniec...
śnieg pada za oknem, w chacie ciemnawo
to nie dobrze robi moim oczom
dlatego dłubię z przerwami, bo widzę coraz mniej....
a dłubię w tej chwili jednocześnie kamee. dużo kamei....i kolczyki i bransoletki...mam nadzieję się pospieszyć i wstawić zdjęcia
przedsmak
sama jestem ciekawa, jak będą dojrzewać te projekty. I jaki ostateczny efekt osiągnę.
Kamee wyglądają smakowicie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa razie się rozwijam:), jakoś zawsze miałam do nich sentyment.Dziękuję i pozdrawiam
UsuńPiekne kolczyki. A co do zaczętych projektów - tez w swoich mam kamee :)
OdpowiedzUsuńJuż widzę, że kamee będą piękne :)
OdpowiedzUsuńPrzedsmak jest... smakowity:)
OdpowiedzUsuń