niedziela, 21 lipca 2013

Kamea

Jednak lubię kamee.
Kiedyś tak nieosiągalne dziś na wyciągnięcie reki, w różnych pozach i kolorach.
2 małe białe kamee oprawiłam w mięsisty sznurek.
A ponieważ nie użyłam kolorów do kolczyków, mam je w tle.


podszyte w całości.....

jeszcze kilka par "zazdrośników" i bardziej  zatęsknię za bransoletkami.....

Miłej niedzieli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz